Rabarbar to jedno z wielu „kulinarnych” wspomnień mojego dzieciństwa. Pamiętam to uczucie – dreszczyk emocji jakie wywoływał kwaśny smak rabarbaru zamoczonego w cukrze. Nawet tak kwaśny smak, który wykręcał buzie nie był wstanie mnie powstrzymać przed następnym kęsem słodko-kwaśniej przyjemności. Zostało mi to chyba do dzisiaj bo właśnie w takiej postaci lubię go najbardziej, ale w cieście też go chętnie spałaszuje.
Przepis pochodzi z miesięcznika Kuchnia 5/2007 z moimi ułatwieniami:)
Składniki:
- 250 g mąki
- 2 jajka
- 12 łyżek cukru
- 150 g masła
- 1 łyżka jogurtu naturalnego
- 5-6 łodyg rabarbaru (ok. 600 g)
- 1 cukier waniliowy
- 1 ½ łyżki bułki tartej
Żółtka oddzielamy od białek. Mąkę, 3 łyżki cukru i masło siekamy nożem, dodajemy żółtka i jogurt naturalny i szybko zagniatamy gładkie ciasto. Ciasto zawijamy w folię aluminiową i wkładamy na co najmniej godzinę do lodówki.
Rabarbar myjemy, obieramy z wierzchniej skórki, kroimy na 4 cm kawałki, a następnie wzdłuż na plasterki. Wkładamy do miski i zasypujemy 5 łyżkami cukru. Zostawiamy na co najmniej 1 godzinę.
Tortownicę o średnicy 20 cm wykładamy pergaminem do pieczenia, 2/3 ciasta wylepiamy dno i boki tortownicy na wysokość ok. 3 cm i nakłuwamy widelcem. Rabarbar odsączamy z soku, mieszamy z bułką tartą i wykładamy nim dno tortownicy. Resztę ciasta ścieramy na tarce o dużych oczkach i rozkładamy równomiernie na rabarbarze. Ciasto zapiekamy ok. 20 min. w 180 stopniach.
W tym czasie z białek, 4 łyżek cukru i paczki cukru waniliowego ubijamy bardzo sztywną pianę, tak aby można było ją kroić nożem. Pianę rozkładamy łyżką na upieczonym cieście i wstawiamy do piekarnika na 20-30 min. Gdy białko zbrązowieje, wyłączamy piekarnik, pozostawiając w nim ciasto na ok. 20 min.
Smacznego!
Oj, wygląda cudownie! Wszystko tak jak lubię! Pycha!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
ta beza... obłędna!
OdpowiedzUsuńswietna tarta, slodka beza i rabarbar = polaczenie na miare kulinarnego Oscara! :-)
OdpowiedzUsuńKiedyś niespecjalnie mnie wzruszały ciasta z bezą, teraz jednak coraz bardziej mi się podobają, Twoja jest przecudna. Czuję, że jeszcze chwila i będzie mój debiut bezowy :)
OdpowiedzUsuń