W wolny dzień w ramach relaksu i odskoczni od sprzątania lubię wybrać się na rynek. Może nie jest to tak duży rynek jak w moim rodzinnym mieście, ale i tak lubię sobie pospacerować między barwnymi straganami, no i nigdy nie wracam stamtąd z pustymi rękoma. Dzisiaj przy przyniosłam do domu całą siatę szpinaku, i tak powstał pomysł na obiad.
Składniki (na 2 porcje)
- 300 g świeżego szpinaku
- 2 ząbki czosnku
- 100 g sera niebieski lazur
- łyżka masła
- 3 łyżki śmietany 18%
- 250 g makaronu
- sól
Szpinak umyć, poodrywać łodyżki i posiekać w większe kawałki. Na rozgrzanym maśle podsmażyć lekko zmiażdżony czosnek, a następnie dorzucić posiekany szpinak i lekko go posolić. Całość przykryć przykrywką i dusić na małym ogniu przez ok. 7-10 min. Do podduszonego szpinaku dodać pokruszony ser i śmietanę – całość jeszcze chwilę gotować, do rozpuszczenia się sera.. Jeżeli komuś za mało soli, można jeszcze dosolić;)
Makaron ugotować zgodnie z instrukcją na opakowaniu i odcedzić. Następnie makaron dorzucić do szpinaku i wszystko razem wymieszać. Podawać od razu.
Smacznego!
Lubię takie smaki i ser lazur i szpinak i czosnek. Potrawa jak dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNa moim rynku nie ma NIC. Dosłownie. Tragedia.
OdpowiedzUsuńPyszna była ta Twoja miska makaronu...
Pozdrawiam! :)
i ja lubię spacery na rynek.. i powroty z czymś pysznym. i szpinak lubię.
OdpowiedzUsuń