Otwórz wszystkie szafki i szuflady w kuchni, nie zapomnij o lodówce, zobacz co tam masz i czego powinnaś się już pozbyć i zrób z tego coś pysznego… to cała recepta na nowy przepis. Tak właśnie powstały moje babeczki…. z puszki brzoskwiń zalegającej od Bożego Narodzenia, białek, które zostały po kremie katalońskim i twarogu co miał być na śniadanie z rzodkiewką (ale była jajecznica).
Składniki (na ok. 16 sztuk):
Na ciasto:
- 125 g mąki tortowej
- 125 g mąki krupczatki
- 2 łyżki cukru pudru
- 125g margaryny
- 1 jajko
- 350 g serka śmietankowego
- 2 jajka
- 3 łyżki cukru pudru
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- skórka z ½ cytryny
- 5 połówek brzoskwiń z puszki
- 3 łyżki cukru (według gustu)
- 1 łyżka budyniu śmietankowego
- 3 białka
- 10 łyżek cukru pudru
- szczypta soli
Wszystkie składniki na kruche ciasto wrzucić do miski i zagnieść całość na jednolitą masę. Ciasto wsadzić na 30 min. do zamrażalnika.
Następnie przygotować mus brzoskwiniowy - owoce odcedzić z syropu, pokroić w kostkę i zmiksować. Do musu dodać cukier i łyżkę budyniu, wszystko razem wymieszać. Tak przygotowany mus przelać do garnka i zagotować, ciągle mieszając, żeby się nie przypalił. Gotowy mus odstawić do ostygnięcia.
Na masę serową: jajka utrzeć z cukrem na biała masę, dodać do nich ser, mąkę ziemniaczaną, skórkę z cytryny i wszystko razem delikatnie wymieszać.
Schłodzone ciasto rozwałkować na grubość ok. 5mm i wykrajać w nim (przy pomocy szklanki) kółka, którymi następnie należy wyłożyć foremki do babeczek. Na spód każdej babeczki kłaść łyżeczkę musu brzoskwiniowego i łyżkę masy serowej.
Z białek i szczypty soli ubić pianę, stopniowo dodając po łyżce cukru. Ubijać bezę na małych obrotach aż będzie lśniąca i gęsta.
Gotową bezę nakładać w szprycę do dekoracji i wyciskać z niej dowolne wzorki na masie serowej babeczek. Całość piec ok. 40 min w temperaturze 150 stopni (aż beza na wierzchu babeczek wyschnie).
Smacznego!