środa, 6 czerwca 2012

Dżem truskawkowo-morelowy z likierem pomarańczowym

Wiem, że to jeszcze nie sezon na morele ale w moim osiedlowym sklepiku była promocja. Ten sklep to specyficzne miejsce, duży sam z mydłem i powidłem. Ostatnio pojawiły się w nim nawet antyki do kupienia ;), a panie ekspedientki zachowaniem przypominają sprzedawczynie z tzw. „społem” ale plusem są przystępne ceny (niektórych produktów) i fajne obniżki na warzywach i owocach. Morele kupiłam właśnie po takiej obniżce z 12 zł na 5 zł za kg bo były już dojrzałe i miękkie ale ich jakość mogę określić na I klasę;) Czasem warto zaglądać do takich miejsc z przecenionymi produktami bo można coś tam upolować dla siebie.


Składniki:
  • 500g truskawek
  • 500g moreli (przed obraniem)
  • 200g cukru (można dać więcej)
  • 3 łyżki likieru pomarańczowego Cointreau
  • 2 łyżki wody
Przygotowanie:

Morele zalać wrzącą wodą, pozostawić na 2-3 min, a następnie zaleć zimną wodą. Obrać je ze skórki i każdą pokroić na osiem części. Truskawki umyć, pozbawić szypułek, większe kroić na cztery, a mniejsze na dwie połówki.

Pokrojone owoce umieścić w garnku dodać 2 łyżki wody i 2 łyżki cukru. Całość gotować przez ok. 30 min na wolnym ogniu, od czasu do czasu mieszając. Jeszcze ciepłą „mieszaninę” przecedzić przez drobne sitko.

Do soku dodać pozostały cukier i gotować go tak długo na wolnym ogniu, aż zacznie gęstnieć (u mnie ok 40 min.). Do gęstniejącego soku dodać likier i wcześniej odcedzone kawałki owców. Wszystko razem zagotować i gotować jeszcze przez 5 min.

Do umytych słoików nakładać gorący dżem, zakręcać i odwracać do góry dnem. Odstawić do ostygnięcia. Dżem wyszedł mi dość płynny.

Niektórzy podgrzewają słoiki w piekarniku, żeby się pozbyć wszelkich drobnoustrojów. Ja ze zwykłego lenistwa to pomijam i póki co mam szczęście bo dżemy nie pleśnieją podczas przechowywania. Wybór metody jednak należy do was, każdy ma jakiś swój patent;).

Smacznego!


2 komentarze:

  1. dzisiaj kupiłam kilka moreli! na dżem to jeszcze zbyt mało, ale chociaż sobie popatrzę na ten Twój :-)

    OdpowiedzUsuń