Dzisiaj ciąg dalszy przepisów z mojej urodzinowej książki. Jak ją przeglądam i patrzę na te apetyczne zdjęcia to wręcz była bym w stanie wszystko pochłonąć. Jednak do wyboru tego przepisu nie tylko skłoniły mnie ów zdjęcia, ale także zwykłe lenistwo….Spojrzałam na składniki przepisu i pomyślałam - to jest to, nie będę musiała jechać specjalnie na zakupy. Wystarczy że zejdę „ w kapciach” do osiedlowego sklepiku:). Czasem najprostsze rozwiązania okazują się strzałem w dziesiątkę.
Składniki (na 3 osoby):
- 6 szt. podudzia z kurczaka tzw. pałki
- 500 ml kefiru
- 2 ząbki czosnku
- 2 łyżki oleju
- 1 łyżeczka pieprzu
- 1 łyżeczka soli morskiej
- 1 łyżka miodu
Podudzia umieścić w plastikowym pojemniku, zalać je kefirem i olejem. Do zalewy dodać rozmiażdżony czosnek, sól, pieprz i miód. Tak przygotowane podudzia marynować w lodówce przez całą noc.
Rozgrzać piekarnik do 190 stopni. Wyjąć mięso z marynaty i dokładnie je osączyć z jej nadmiaru. Podudzia układać w żaroodpornym naczyniu lub w foliowym rękawie do pieczenia. Wierzch mięsa dodatkowo, lekko posmarować olejem i piec w piekarniku ok. 40 min, aż będą złote.
Smacznego!
Właśnie też testuję przepisy z tej książki. Proste i ekpresowe :) Kurczaka w kefirze jeszcze nie robiłam, ale widzę, że wygląda smakowicie.
OdpowiedzUsuńbardzo fajny pomysł na ten kefir. nigdy wczesniej sie z takim nie spotkałam ;)
OdpowiedzUsuńZ kefirem jestem na dwa razy, ale w połączeniu z mięskiem...:>
OdpowiedzUsuńTaki kurczak musi być bardzo delikatny. Podoba mi się ten przepis.
OdpowiedzUsuńmmm... jakie smakowite rumiane udeczka, mniam:)
OdpowiedzUsuń